Przeciez pod tym korkiem nie ma uszczelki jako takiej, do tego o ile ja pamietam, to on ma dziurki, zeby w razie zbyt duzego cisnienia wywalic przez korek plyn.
W końcu i mnie to spotkało...
Zwiń
X
-
po wymianie płynu wywala ale dużo mniej. ja myślę że termostat padł. Nie otwiera sie do końca i na niskich obrotach chodzi dobrze a na wysokich krotkim obiegiem przelewa przez zbiornik. Tylko ze na zimnym silniku woda nie wypływa. Rozmawiałem dzisiaj z jeszcze jednym gostkiem który pracował w VW 10 lat i on mówi zę głowica jest pęknięta VW tak ma. Pewnie ma racje dlatego na zimnym jest ok. Nie będę tego robił za drogo :!:______________
pozdrawiam bartek
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez MaicroftUszczelka pod glowica poleciala jak wode wywala, albo sama glowica jest peknieta.
Może się mylę, bo tak tylko sobie spekuluję...
Komentarz
-
-
A w moim chyba przez jakąś tajemną magię :wink:
Prawdę mówiąc chyba jednak nie przez magię... Wczoraj dolewałem do zbiorniczka do poziomu min.-max., a dzisiaj rano przed odpaleniem miałem prawie pod korek. Ja tak sobie myślę, że może ten mój płyn nie bardzo chce się wyrównywać w zbiorniczku i potem po prostu wylata przez zawór w zbiorniczku wyrównawczym.
Może to jakieś zapowietrzenie ukałdu, czy co...
Komentarz
-
-
masz racje na zimnym i tak robię. poprostu coś padło tylko szkoda wszystko naprawiać (głowice uszczelki pod itd) jezeli tak naprawde nie wiemy co. U mnie zaczeło sie od wymiany termostatu. Po przejechaniu 16000 mil miałem płynu na minimum. Po odkręceniu korka w zbiorniku wyrównawczym płyn z minimum podchodził do maximum, pewien mechanik to zobaczył i twierdził ze to termostat. Ja głupi posłuchałem jego teorii i wymieniłem. Od tego dnia co wymieniłem zrobiłem 7000 mil i dolałem ponad 5 litrów płynu. A tamtego pamiętnego dnia wystarczyło dolać litrę płynu i gotowe.Układ sprawdzałem jest szczelny, nie mam osadów na korkach a płyn ucieka. jak jadę autostradą to po 30 min mam już kontrolkę od płynu. jak jezdze po mieście na niskich obrotach to nie dolewam prawie wogóle może szklanke na miesiąc. Kupiłem teraz nastepny termostat i spawdziłem go w gotującej wodzie jest ok. w sobote moze podmienie i bede obserwował______________
pozdrawiam bartek
Komentarz
-
-
Ja tez dolałem na zimnym.
Eee... szkoda gadać... Gdyby człowiek (tzn ja) po kilkanaście godzin w pracy nie siedział i miał garaż, to rozpierdzieliłby ten człowiek wszystko w drobny mak i przyczynę cudów odkrył...
Bo oddawanie skodzinki do mechanika z tak błahego powodu odpada... za bardzo ją lubię żeby dać ją na zmarnowanie... :cry:
Komentarz
-
Komentarz